Organizacja finansów jest zawsze ważnym elementem planowania wszędzie tam gdzie mamy ograniczone środki a duże potrzeby. Ślub i wesele dla większości z Was jest właśnie takim przedsięwzięciem. Dlatego niezbędne jest zrobienie „burzy mózgów” dzięki czemu będziesz wiedzieć na co Cię stać i gdzie szukać oszczędności.
- Zacznij od dyskusji kto za co płaci. Dzisiaj koszty tego typu imprezy dzielone zwykle są na obie rodziny ale ważne jest aby ustalić kto bierze jakie obowiązki na siebie.
- Jeżeli pomagają Wam rodzice zapytajcie ich taktownie ile mogą przekazać na organizację całej imprezy – musicie wiedzieć jaką kwotą dysponujecie. Jaka by to nie była oferta – bądzcie wdzięczni za każdą pomoc.
- Najlepiej założyć wspólne konto (najlepiej bez opłat jak w mBanku) na które przelejecie wszystkie pieniądze, które będziecie gromadzić. Z tego konta można dokonywać inwestycji aby pieniądze „pracowały na siebie”.
- Przedyskutujcie czy w ogóle i jak wielkie przyjęcie chcecie zorganizować aby oszacować ile taka impreza może kosztować.
- Ustalcie priorytety. Czy ważniejsza jest dobra lokalizacja, standard czy może muzyka, dekoracje i oprawa lub oferta gastronomiczna? Ustalając kompromisy łatwiej będzie się „zmieścić” się w zakładanym budżecie.
- Oszacujcie wspólnie ile możecie zaoszczędzić do momentu wesela. Pieniądze które będą wpływać okresowo najlepiej jest ulokować w funduszach inwestycyjnych niskiego ryzyka (np. inwestujące w obligacje). Zysk jest większy niż w przypadku lokaty a pieniądze można wycofać w każdej chwili bez utraty zysków.
- Pamiętaj o „ukrytych kosztach”. Znaczki pocztowe, papier na zaproszenia, etykiety na alkohol, pieniądze na paliwo dla kierowcy który będzie odwoził gości do domów itp. – za to wszystko będziecie musieli zapłacić. A zwykle liczy się tylko „grube” koszty – suknie, restauracje, muzyke, fotografa – zupełnie zapominając o drobnych – a te łącznie dają całkiem pokaźną sumę.
Na koniec…
Nie zaczynajcie swojego nowego życia z długami bankowymi. Lepiej zrobić przyjęcie na jakie was stać a nie w imię zasady „zastaw się a postaw się”. Jeżeli już musicie pożyczyć pieniądze – poproście o nie kogoś z rodziny.